Zima coraz bliżej, choć pogoda na to nie wskazuje. Dziś postanowiliśmy pokazać, że w przypadku samochodu, nie tylko ubezpieczenie OC jest ważne, ale również kilka innych czynników, które razem tworzą jedno istotne słowo – BEZPIECZEŃSTWO. Co przez to rozumiemy?
Wymiana opon. Zimowe opony to podstawa, zwłaszcza, że drogowcy w Polsce lubią nas zaskakiwać i jezdnia jest nieodśnieżona i nie posypana żadnym specyfikiem, który zapobiega ślizganiu się. O stłuczkę więc wcale nie tak trudno. Koszt opon jest wysoki, komplet nowych kosztuje od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych i uzależniony jest od marki i rozmiaru.
Przed rozpoczęciem zimowego sezonu warto też zaopiekować się akumulatorem. Jeśli ma już kilka lat, może warto go wymienić na nowy, żeby nie spotkała nas niespodzianka z samochodem, który nie odpala, zwłaszcza rano, gdy spieszymy się do pracy. Ale nawet jeśli nasz akumulator jest nowy, kupmy kable, które pozwolą go podładować od innego samochodu – przydają się w sytuacjach kryzysowych.
Kiedy temperatura spada poniżej zera, warto zainteresować się też wymianą płynów. Chodzi tu głównie o płyn do spryskiwaczy, jednak nie zaszkodzi sprawdzić poziomu innych płynów w samochodzie – hamulcowego, chłodniczego, czy od wspomagania kierownicy. Przecież w zimowych warunkach nic nie powinno nas zaskoczyć.
Samochód dobrze wyposażyć również w akcesoria zimowe. Z pewnością przyda się solidna skrobaczka do szyb, odmrażacz do zamków, preparat, który zapobiega parowaniu szyb, a i nie stanie się nic wielkiego, jeśli w bagażniku będziemy wozili łopatę do odśnieżania.
Zima to czas większej ilości kolizji na drogach, spowodowanych głównie niebywałą fantazją kierowców. Nawet, jeśli my uważamy, może okazać się, że nie uważają inni. Może więc oprócz OC, warto pokusić się o dodatkowy pakiet z ubezpieczeniem AC, który ochroni nas przed brakiem rozwagi u innych. Jeśli zdecydujemy się na taki wariant u tego samego ubezpieczyciela, możemy zapłacić mniej.